W ostatnim tygodniu tego nietypowego września uczniowie aż dwóch klas – IX i X – Gimnazjum w Wędziagole odwiedzili kościół pw. św. Trójcy w Wędziagole. Przyprowadziła ich tu nauczycielka języka rosyjskiego, plastyki i technologii, wychowawczyni Ona Siusiene. Niektórzy uczniowie byli w kościele po raz pierwszy. Chcieli oni w ciągu godziny lekcyjnej usłyszeć historię kościoła, zapoznać się ze znajdującymi się tu dziełami sztuki: obrazami, rzeźbami z drzewa, elementami dekoracji, dowiedzieć się o remoncie kościoła.
Poproszony o przeprowadzenie poznawczej wycieczki, autor tych słów starał się sugestywnie podać jak najwięcej informacji i faktów historycznych.
Opowiedział o fundatorach kościoła, okresie jego świetności oraz obecnych problemach. Mówił o dawnej pobożności wędziagolan i przybywających tu pielgrzymów, pokazał pozostawione przez nich głębokie znaki wiary - kolanami pobrużdżoną starą dębową podłogę dookoła wielkiego ołtarza z cudownym wędziagolskim Jezusem Ukrzyżowanym. Opowiedział też o bolesnym okresie - Holokauście, który nie ominął Wędziagoły i znakach posyłanych przez tę katolicką świątynię, które rozpoznali jedynie mieszkający w miasteczku Żydzi. Przypomniał również o starych wędziagolskich dzwonach, które w XIX wieku nawoływały mieszkańców tych okolic aż do dwóch powstań przeciwko Imprezium Rosyjskiemu. Uczniowie zachwycali się drewnianymi ołtarzami kościoła, znajdującymi się tutaj obrazami. Autor tych strof szczegółowo opowiedział historie związane ze znalezieniem się tu tych obrazów, ich autorach - twórcach, malarzach, zaznaczając, że niektórzy z nich pochodzą z naszej parafii. Podkreślił również to, że dla szerszego zrozumienia i analizy dzieł sztuki potrzebna jest znajomość języków, na przykład, polskiego, rosyjskiego, łaciny. Służą one studiowaniu archiwalnych źródeł historiograficznych. Język polski i rosyjski są jeszcze żywe w Wędziagole, używane, dlatego warto jest ich się uczyć.
Po wyjściu z kościoła, na przykościelnym terenie, uczniowie uważnie obejrzeli fundamenty remontowanej frontowej częśći kościoła – prezbiterium. Dowiedzieli się, że tu nawet nie było fundamentów: bierwiona po prostu leżały na trzech ogromnych dębowych kłodach, które od ponad 150 lat leżenia w ziemi zgniły i kościół zaczął zapadać się w ziemię. Po ulewnych opadach deszczu w każdej chwili przednia część kościoła pw. św. Trójcy mogła runąć. Uczniowie, widząc tę skomplikowaną sytuację, pytali, dzięki czyjej trosce rozpoczęły się i trwają prace remontowe, ciekawiło ich ile to kosztuje i kto te prace finansuje. Autor tych strof odpowiedział, że kiedy nie znaleziono tu chętnych do pomocy kościołowi, z własnej inicjatywy zwrócił się do rządu Republiki Litewskiej i Sejmu, prosząc o ratowanie świątyni. Tę prośbę jednomyślnie podtrzymali członkowie sejmowej frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin i tylko dzięki nim w zatwierdzonym krajowym budżecie bieżącego roku znalazła się oddzielna linijka o tym, że na remont kościoła pw. św. Trójcy w Wędziagole przydziela się 70 tys. euro. Właśnie za te pieniądze są prowadzone prace remontowe.
Przechadzając się wzdłuż odkopywanych fundamentów, znaleźliśmy wykopaną spod nich ludzką kość udową. Widok niecodzienny. Wówczas spontanicznie powstała idea podjęcia obywatelskiej, humanistycznej, chrześcijańskiej inicjatywy – ponownie pogrzebać tę część ludzkiego ciała. Odbył się symboliczny pochówek – uczniowie na cmentarzu wykopali dołek, kość ludzka z szacunkiem została przeniesiona i zakopana naprzeciwko kościoła. (Kto wie, może to fundator kościoła...) Na nowym grobie zapaliliśmy znicze, złożyliśmy kwiaty, zmówiliśmy modlitwę. Ta spontaniczna obywatelska, chrześcijańska akcja zmusi każdego zamyślić się nad kruchością i tymczasowością naszego życia oraz do szacunku wobec pamięci o ludziach. Te dwa edukacyjne spotkania w wędziagolskim kościele pw. św. Trójcy dają nadzieję, że ci młodzi ludzie zwrócą się w stronę swoich korzeni, do źródła wiary, szacunku wobec bliźnich.
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...