W końcu sierpnia w remontowanym kościele św. Trójcy w Wędziagole zostały wymienione wszystkie stare okna, które służyły ponad sto lat. Wymieniono je na nowe - drewniane z dwuszybowym pakietem szklanym. Po uważnym obejrzeniu wykonanych prac i zapoznaniu się z jakością okien, zauważyliśmy niektóre odchylenia technologiczne, a byle jakie, nieumiejętne zamontowanie okien w krótkim czasie zrobiłoby szkodę budynkowi. Firmie, która wykonała prace, zostały przedstawione pretensje i zagrożono zerwaniem umowy oraz zwróceniem okien, jako nieodpowiadających stosunkowi ceny do jakości.
W końcu za obopólną zgodą postanowiono zmniejszyć cenę i zobowiazać pracowników, którzy wykonywali te prace do usunięcia wszystkich usterek. W ubiegłą sobotę robotnicy, którzy produkowali i montowali okna, usuwali defekty, usterki w pracy i ulepszali estetyczny wygląd okien poprzez założenie drewnianych obramowań. Wiele cierpliwości, czasu i zdrowia potrzeba ludziom kontrolującym i doglądającym prace budowlane. Robotnicy, którzy produkowali i montowali okna możliwie nie mają należytych kompetencji, dążą jedynie do szybkiego zysku i są obojętni względem jakości swojej pracy. O tym naprawdę przekonaliśmy się w ciągu tych dwóch miesięcy.
Zmieniają się czasy, zmieniają się też ludzie. Trudno sobie wyobrazić, że jeszcze tak niedawno, zaledwie przed ćwierćwieczem, pracowaliby tacy majstrowie budowlani, którzy remontując świątynię Bożą nie dbaliby o przestrzeganie wymagań co do jakości i jedynie dążyli do zysku – baliby się Boga, przecież naprawiają kościół. Dziś niektórych ludzi wcale to nie wzrusza. Czyżby nie zostało dla nich nic świętego?..
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...