5 września po południu do Wędziagoły przybyła grupa miłośników podróży z Polski, którzy wybrali się na Litwę, by odwiedzić Kowno, Troki, Wilno. Skoregował trasę wycieczki i skierował turystów do Wędziagoły inżynier elektronik mieszkający na Pomorzu, w Gdyni, Tadeusz Werner.
Z Tadeuszem Wernerem znamy się od 20 lat, podtrzymujemy serdeczne stosunki. Jeszcze w 1999 roku przyjeżdżał on z Polski do Wędziagoły ze swoją siostrą Beatą i mamą Ireną Gorską -Werner, która przed czternastu laty odeszła z tego świata. Korzenie tej znanej, szlachetnej rodziny w naszej miejscowości sięgają XVII wieku.
Byli to właściciele dworu w Kazimierzowie i innych ziem, najbliżsi naszego gościa i przyjaciela - pradziadkowie, dziadkowie i rodzice: Kazimiera z Paszkiewiczów Nartowska, Elwira z Nartowskich Gorska, Władysław Gorski i Irena z Gorskich Werner. Na starym cmentarzu, naprzeciwko kościoła są pochowani przedstawiciele tej szlachetnej rodziny. Świadczą o tym napisy na starych majestatycznych pomnikach. Przybyli goście oddali cześć pamięci zmarłych.
Tu, na cmentarzu, odbyła sie też ciekawa rozmowa. Przypomnieliśmy przedstawicieli tego rodu, ich działalność i wkład do politycznego i kulturalnego rozwoju tej miejscowości. Turyści obejrzeli również remontowany stary kościół wędziagolski pw. św. Trójcy, zapoznali się z jego historią. Goście z Polski cieszyli się, że ich rodacy, Polacy z Wędziagoły, chronią pamięć o historii tej miejscowości i zasłużonych ludziach, troszczą się o spuściznę. Rodacy bardzo się dziwili, że w tak niesprzyjających i skomplikowanych warunkach, które były i są tu obecnie, można zrobić tak wiele dobrego. Podróżnicy zapewniali, że nie żałują, że zboczyli z trasy wycieczki i przybyli do Wędziagoły. Ta kraina, miasteczko i jego historia oraz mieszkający tu ludzie, według nich, zasłużyli na uwagę i szacunek.
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...