Intensywnie szukając śladów potomków laudańskiej szlachty, wędziagolanie zwrócili uwagę na książkę Czesława Miłosza „Dolina Issy“. W powieści laureat Nagrody Nobla pisze o swym przyjacielu Romualdzie Bukowskim. Pisarz ciepło ocenia tego człowieka: "Na palcu Romualda sygnet z herbem, ale nie złoty, żelazny. Frencz z domowego płótna, pofarbowanego na ciemno. Książęta Radziwiłłowie dawno, począwszy od szesnastego wieku, znęcali kolonistów w dolinę Issy i Bukowscy przyjechali wozami z budą na łękach przez bory, brody i bezdroża z Królestwa Polskiego w tutejsze puszcze.
Wiodło się im różnie. Wielu z ich mężczyzn zostało na polach bitew ze Szwedami, Turkami i Rosjanami, bitew bliskich czy odległych od miejsca, gdzie osiedli. Niektóre gałęzie rodu zbiedniały i zrobili się z nich rzemieślnicy czy chłopi. Ale Romuald przechowywał tradycje. Jego ojciec władał rodowym folwarkiem bliżej Wędziagoły, później działy, sprzedaże, kupna i przenieśli się tutaj. Żadna fortuna, o tym, kto kim jest, nie decyduje pieniądz".
W wydanym w Warszawie w 1892 roku „Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego“ t. XII, str. 874 jest napisane, że w Użumiszkach (okolica szlachecka) obok Artura Miłosza, który tu zarządzał 360 dziesięcinami ziemi i 81 dziesięciną lasu jest też Bukowski, zarządzający 40 dziesięcinami ziemi i 2,5 dziesięcinami lasu (1 dziesięcina równa się 1.0925 ha) . Na starym przykościelnym cmentarzu w Wędziagole są mogiły rodziny Bukowskich. Ciekawe jest to, że aktywna działaczka społeczności polskiej w Wędziagole Zofia Pilypiene należy do potomków tego szlacheckiego rodu. Jej babcia – Ludwika z Bukowskich Swolkień - pochodzi z rodu Bukowskich zamieszkałych w Użumiszkach.
„Dolina Issy“ daje świadectwo temu, że wiele pozytywnej informacji może uzyskać każdy poszukujący i badający swoje korzenie.
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...