To był bożonarodzeniowy cud, inaczej nie sposób tego nazwać. W miniony weekend wędziagolanie mieli niespodziankę: w sobotę wieczorem nieoczekiwanie odwiedzili ich przyjaciele – motocykliści – uczestnicy rajdu „Ponary – pamiętamy” na czele z Arturem Tchórzewskim i Marcinem Gałeckim.
„Zawsze o Was pamiętamy, dlatego zgodnie ze starym katolickim zwyczajem przybyliśmy tu, by ze swoimi rodakami i przyjaciółmi podzielić się opłatkiem i obchodzić wielkie święto – Wigilię” – takie były przez nich wypowiedziane pierwsze słowa. Po czym nasi goście zaczęli wnosić przywiezione dary.
A było ich niczym z rogu obfitości, nawet stołów w Polskiej Bibliotece zabrakło... Zostały one zastawione różnorodnymi wigilijnymi potrawami. W termosach były gorące polskie narodowe dania: flaki, bigos i inne... Wędziagolanom migało w oczach od dań, ich nazw, wśród których były również takie, których ani widzieliśmy, aniśmy próbowali. Mało tego, nasi goście przywieźli ze sobą instrumenty muzyczne, by siedząc przy wigilijnym stole, moglibyśmy śpiewać tradycyjne kolędy i pastorałki. Przy stole dzieliliśmy się poświęconym opłatkiem i składaliśmy sobie życzenia wszelkiej pomyślności oraz Bożego błogosławieństwa.
Po posiłku, ciesząc się ze spotkania, dzieliliśmy się wspomnieniami, swoimi doświadczeniami i tradycjami wigilijnymi. Nasi goście: Artur, Roman i Karol grając na przywiezionych instrumentach, zaprosili obecnych do wspólnego śpiewania tradycyjnych starych i współczesnych katolickich pieśni. Uczestnicy świątecznego wieczoru w Polskiej Bibliotece obcowali i cieszyli się sobą nawzajem do późnego wieczora.
W niedzielę rano goście wzięli udział w polskiej Mszy św. w wędziagolskim kościele pw. Świętej Trójcy. Podczas liturgii zaśpiewali też kilka pieśni. Żegnając wędziagolan zapalili świece przy krzyżu, znajdującym się obok Polskiej Biblioteki, pomodlili się i odjechali do domu.
Wędziagolanie byli oszołomieni i zdziwieni, ale w sercach dominowało uczucie dobroci, światła i nadziei. Wielkim szczęściem jest posiadanie takich przyjaciół, którzy o tobie pamiętają i przypominają, że jest Bóg, jest wspólnota, radość dzielenia się i wspólnego świętowania; że jest katolicka Polska, gdzie to wszystko jest czczone i pielęgnowane. Oglądając się dookoła siebie rozumiemy, że, niestety, u nas tego już nie ma, chociaż kiedyś było.
Wędziagolanie serdecznie dziękują rodakom: Arturowi Tchórzewskiemu i Marcinowi Gałeckiemu oraz innym uczestnikom rajdu motocyklowego „Ponary – pamiętamy” za to wspaniałe, bogate święto, za ten bożonarodzeniowy cud, który dla nas stworzyli w przededniu Świąt Bożego Narodzenia.
Ryszard Jankowski
Komentarze
Pozdrawiamy
Grażyna i Ryszard