Portal Kurier Wileński o nas
Autor: Janina Biesiekierska, prezes Klubu Weteranów „Wilii”
W sobotę, 10 września, członkowie Klubu Weteranów „Wilii”, wyruszyli na wycieczkę „Śladami »Potopu«” w kierunku Laudy, miejsca o nazwie łączącej imiona dwóch słynnych noblistów Polaków, Czesława Miłosza i Henryka Sienkiewicza. Do II wojny światowej większość mieszkańców Laudy byli Polakami. W takich zaściankach i miasteczkach jak Wędziagoła, Pacunele, Mitruny, Wołmontowicze, Wodokty i Upita zamieszkiwała w dworkach szlachta laudańska, która tworzyła swoistą subkulturę i kontynuowała tradycje państwa Obojga Narodów.
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od kościoła pw. św. Trójcy z 1655 roku (przebudowany w 1829 roku) w Wędziagole z figurą Chrystusa słynącą cudami, gdzie wielu wiernych z wdzięczności przekazało wota.
Do dzisiaj w tym kościele odbywają się niedzielne Msze po polsku. Na przykościelnym cmentarzu odwiedziliśmy groby dziadka i pradziadków poety Czesława Miłosza.
Na wszystkich cmentarzach, na których byliśmy, większość nazwisk jest zapisana po polsku, nawet zdarzają się i na pomnikach z czasów obecnych. Ale wiele grobów obok już o „zlitewszczonych” nazwiskach, często z tej samej rodziny.
Ryszard Jankowski, prezes Oddziału ZPL w Wędziagole, razem z paniami Leonią Piotrowską i Zofią Pilypiene towarzyszyli nam w podróży przez laudańskie miejscowości.
Pan Ryszard jest kopalnią wiedzy o tych terenach, zapoznał nas też ze starymi bezcennymi dokumentami, zawierającymi dane tych miejscowości jeszcze sprzed powstania z 1863 roku. Dowiedzieliśmy się, że po powstaniu z niektórych miejscowości, jak na przykład Ibiany, wszyscy mieszkańcy byli zesłani na Syberię.
Zwiedziliśmy też Kiejdany, ładne schludne odremontowane miasto z pomnikiem jego założyciela Janusza Radziwiłły. Nie sposób było ominąć Podbrzezie, gdzie przez wiele lat pełnił służbę ojciec Stanisław, ksiądz Olgierd Michał Dobrowolski z Zakonu Kapucynów.
To stąd 20 stycznia 1863 ksiądz Antoni Mackiewicz, cieszący się wielkim zaufaniem mieszkańców, po odprawieniu nabożeństwa poprowadził naród do powstania. Zjednoczył okoliczną szlachtę i chłopów w oddział zbrojny i umiejętnie im kierował.
Weszliśmy po krętych schodach przykościelnej dzwonnicy i mogliśmy dotknąć dzwonu, który wzywał powstańców i usłyszeć jego brzmienie.
Mile zaskoczyła nas 82-letnia kobieta napotkana w Wodoktach, mówiąca bardzo ładnie po polsku. Na pytanie, czy dużo jest tu mieszkańców, odpowiedziała: „Trochę jest, ale do kościoła przychodzi tylko sześć ludzi”.
Opowiedziała nam o Polakach na tych terenach. Z kolei my odśpiewaliśmy w kościele pieśń „Serdeczna Matko”.
18-22 września w Wodoktach odbędą się obchody poświęcone 100. rocznicy śmierci Henryka Sienkiewicza. W uroczystościach wezmą udział uczestnicy z Polski i Litwy. Spotkanie rozpocznie się od zbiórki przy pomniku Witolda Wielkiego i Mszą w kościele. Ważnym zdarzeniem będzie uroczyste odsłonięcie pamiątkowej tablicy, poświęconej Henrykowi Sienkiewiczowi.
W tym roku mija też 130. rocznica wydania „Potopu”, tej części trylogii, w której akcja toczy się na Laudzie. To tu spotykali się Andrzej Kmicic i Oleńka z Billewiczów, był więziony Zagłoba, dzielnie bił się rycerz Michał Wołodyjowski.
Na zakończenie wycieczki na zaproszenie naszych przewodników udaliśmy się do Domu Polskiego — biblioteki w Wędziagole. Odziedziczony po rodzicach dom Leonia Piotrowska oddała na użytek miejscowych Polaków. W bibliotece jest wiele unikatowych egzemplarzy, przyjeżdżają też naukowcy i badacze tych terenów z zagranicy.
Ryszard Jankowski jest aktywnym działaczem społecznym, poświęca cały swój czas na poszukiwanie różnych materiałów. Wędziagolanie prowadzą także swoją stronę internetową vandziogala.eu.
Razem z miłymi gospodarzami spędziliśmy dobrze czas i pogodę mieliśmy jak na zamówienie. Śpiewaliśmy razem z gospodarzami piosenki, dużo dyskutowaliśmy, zamęczyliśmy pytaniami pana Ryszarda.
Jesteśmy bardzo wdzięczni Ryszardowi Jankowskiemu za przewodzenie nam po laudańskiej krainie i prezesowi ZPL Michałowi Mackiewiczowi za dofinansowanie kosztów naszej wycieczki.