Lato w Polskiej Bibliotece w Wędziagole (ul. Kiejdańska 26) to czas intensywnych kontaktów i pracy. Prawie każdego dnia przybywają tu goście z całego świata. Jedni umawiają się zawczasu, uzgadniają czas przybycia, inni - przyjeżdżają całkiem niespodzianie. Ci goście to rodacy rozrzuceni po całym świecie, których przodkowie pochodzą z tych stron, jak też ci, co słyszeli, czytali o tych miejscowościach i mieszkających tu ludziach. Oni marzyli o przybyciu tu i zobaczeniu wszystkiego na własne oczy. Wędziagolscy Polacy cieszą się z mnóstwa gości i ich różnorodności, z tego, że ich wieloletni trud daje piękne owoce. Przybywający goście chwalą Polską Bibliotekę i prowadzoną tu edukacyjną działalność. Dlatego biblioteka stała się silnym i jedynym centrum kultury w tej części Laudy.
W minionym tygodniu odwiedzili nas rodacy, którzy przybyli razem z gośćmi z Ameryki Południowej, stolicy Peru – Limy oraz stolicy USA - Waszyngtonu. Szczególnie ciekawiło ich nasze życie w Wędziagole, tradycje i historia. Bardzo ciepli, temperamentni ludzie, nie zwracając uwagi na różnice kulturowe, żywo i wesoło obcowali z wędziagolanami. Ogromna chęć i starania wszystkich być serdecznymi i gościnnymi czyniły cuda. Owocnym kontaktom i dobremu nastrojowi nie potrafiła nawet przeszkodzić bariera językowa. Spotkania tego lata przypomniały nam, że nadszedł czas, by się nauczyć innych obcych języków, już nie wystarczy znajomość polskiego, litewskiego i rosyjskiego. Jesteśmy szeroko otwarci na świat, dlatego trzeba też odpowiednio się z nim kontaktować. Znajomość języków jest wielkim darem Boga. Ojczysty język polski jest tym kluczem, który otworzył nam szeroko drzwi w świat.
W doskonałym nastroju, weseli i szczęśliwi pożegnaliśmy się z naszymi przyjaciółmi: Karmen i Wiktorem z Południowej Ameryki, ze stolicy Peru – Limy oraz Sandrą, Leonardo, Dario i Arnem ze stolicy USA - Waszyngtonu.
Todos buenos amigos!
Ryszard Jankowski
Czytaj więcej...