Życie pełne dobra. Weronika z Baranowskich Zudowa (1902-1984)

Wędziagolanka, Polka, Weronika Zudowa w pamięci ludzi, którzy ją znali pozostała uosobieniem dobra, cierpliwości, wiary i pracowitości.
Dla Weroniki okres międzywojnia w Wędziagole był pełen różnych wyzwań, biedy i cierpienia: hodowała czworo dzieci, nie miała żadnego majątku, mąż był drobnym rzemieślnikiem. Bywały w jej życiu takie dni, kiedy nawet chleba powszedniego brakowało… Trudny okres powojenny, później  wyczerpująca praca pielęgniarki w szpitalu w Wędziagole, do którego trafiali nieuleczalnie chorzy ludzie, nocne dyżury, podczas których prawie co noc musiała zapalać gromnicę wraz z modlitwą zamykając oczy zmarłego.

Weronika Zudowa, krocząc przez te trudy życia, znajdowała czas nie tylko dla swoich dzieci, chorowitego męża, ciężko chorych ludzi, ale też dla kościoła. To jej rękoma dziergane podczas nocnych dyżurów serwetki, serwety, elementy dekoracyjne do nich już od ponad półwiecza upiększają ołtarze, cieszą oczy wiernych i przypominają, że nie zważając na różne biedy należy kochać swoją świątynię, o nią się troszczyć.  
Weronika Zudowa śpiewała też w polskim kościelnych chórze. Wraz z grupą śpiewaków chodziła śpiewać na pogrzeby. Tu należy przypomnieć, że w tamtych czasach śpiewy i modlitwy przy zmarłym wyróżniały się tym, że nikt nie spieszył pożegnać się ze zmarłym – pogrzeb trwał nawet trzy dni – śpiewacy śpiewali i modlili się w ciągu dwóch wieczorów prawie do rana. Szacunek do Boga, stosunki wzajemne oparte na wspólnocie pomagały w pokonaniu tych wszystkich trudów, zbliżały ludzi zarówno w czasie smutku, jak i w chwilach radości.  Tego Weronika nauczyła również swoje dzieci, dlatego kiedy dorośli troszczyły się o swoją mamę, starały się, by niczego jej nie brakowało. A Polka Weronika Zudowa nadal pozostawała skromną, dobrą, miała otwarte serce. A kiedy czasy się polepszyły, tak samo jak i w trudnym okresie dzieliła się wszystkim co miała ze swoimi sąsiadami i współpracownikami.  Do schyłku życia kobieta nie zaniedbała wiary, modlitwy, nie zapomniała wędziagolskiego kościoła św. Trójcy, w ten sposób swoim przykładem świadczyła, że wszystkie trudności, jakie spotykają nas w życiu, mogą być pokonane tylko z pomocą Boga i kochających Go ludzi.

  • DSCF5642
  • DSCF5643
  • DSCF5644
  • DSCF5654
  • DSCF5659
  • DSCF5668
  • DSCF5670
  • DSCF5674
  • DSCF5679
  • DSCF5684

Ryszard Jankowski
 

Nasz kanał YouTube youtube

Nasi przyjaciele

logo l24 PL 180x150logo kurier 180
logo ltl 180

logo volskis 180

Katalikų renginiai

Ostatnie komentarze

  • Dokonując przeglądu wykonanych prac, planujemy nowe...

    Henryk 05.01.2022 19:31
    Panie Ryszardzie,oraz Paniom i Vandziagole życzymy Szczęsliwego NowegoRoku.

    Czytaj więcej...

     
  • Dokonując przeglądu wykonanych prac, planujemy nowe...

    Ego 05.01.2022 02:22
    Brawo Rysio, Zosia i Leonja

    Czytaj więcej...

     
  • Życzenia z okazji świąt Bożego Narodzenia

    Henryk 29.12.2021 18:27
    Drodzy nam Niestrudzeni Wędziagolscy opiekunowie polskości.Leonio, Zofio, Ryszardzie. Życzymy, z ...

    Czytaj więcej...

     
  • Wigilia z przyjaciółmi

    ego 22.12.2021 11:49
    Zdrowia i Łask Bożych

    Czytaj więcej...

     
  • Spotkanie opłatkowe ZPL w Wilnie

    ego 22.12.2021 11:48
    Zdrowych Świąt i dobrego Nowego Roku !

    Czytaj więcej...

Free Joomla! template by Age Themes