„Jau Butkūnuose čiulba „Jaskółka“
Nori suburt ten lenkišką pulką...“
(Już w Butkunach śpiewa „Jaskółka“,
chce tam zgromadzić polski pułk...)
„Wiersz był dłuższy, niestety, całego już nie pamiętam. Tekst ten, chcąć podrażnić Polaków, ułożył jeden Litwin, w owych czasach mieszkający w Wędziagole“ – tak mówił podczas rozmowy mieszkający w Wędziagole inteligentny człowiek Stanisław Waszkiewicz, który przekroczył próg dziewięćdziesiątki, ale jest żwawy i dobrze pamięta okres międzywojnia w naszej krainie.
„Kto to jest „Jaskółka“ - spytałem Stanisława. „To pseudonim nauczycielki języka polskiego Jadwigi Mancewiczówny. W międzywojniu w naszej krainie uczyła mieszkające tu polskie dzieci ojczystego języka polskiego“.
„Jak się to odbywało – zaciekawiłem się. – O ile wiem, w owych czasach polska oświata oraz inna działalność kulturalna były tu zabronione“. „Tak, czyniono różne przeszkody – opowiadał senior – by żadnej działalności oświatowej tu nie było. Na przykład, policji było poręczone śledzić, czy w domach gospodarzy Polaków nie zbierają się dzieci, czy polscy nauczyciele ich nie uczą. Nie mogło być żadnych zbiórek i nauczania w grupach. Władza nie pozwalała, dlatego policja sprawdzała obejścia gospodarzy. Kiedy odbywały się lekcje, ktoś z rodziców pilnował, a kiedy ujrzał policjanta, ukrywał nauczyciela. Tak w międzywojniu odbywało się tu nauczanie. Ponieważ wszyscy mieszkający tu gospodarze byli Polakami, więc chcieli, by ich dzieci dobrze opanowały język ojczysty.“
Stanisław zaczął wymieniać wsie i przypomniał, że były tu tak zwane okolice i zaścianki. Jedynie w Butkunach było 36 gospodarstw. W znajdujących się obok Użumiszkach – około 70, a w Gełnach – 80. A gdzie jeszcze inne miejscowości? Dlatego pracy nauczyciele mieli tu dużo. „Jaskółce“ pomagały jeszcze dwie nauczycielki.
„A gdzie one mieszkały i kto się nimi opiekował?“ – zapytałem i byłem mile zdziwiony. Okazuje się, tego nie wiedziałem, że w Butkunach nauczycielki mieszkały w folwarku mego ojca Romualda Jankowskiego. Stanisław jeszcze dodał, że polskie nauczycielki, mego ojca i mieszkające razem ciotki łączyły ciepłe, bliskie, przyjacielskie stosunki. Potwierdzają to stare zdjęcia z owych czasów z dedykacjami. Wsród nich jest również zdjęcie „Jaskółki“.
Ryszard Jankowski
Komentarze